Nie jest tajemnicą, że każdy chciałby mieszkać ładnie i nowocześnie. Oglądanie mieszkań u znajomych, w prospektach, Internecie inspiruje i ….kusi. Nawet, gdy nie ma się tego w swoich finansowych planach. Pieniądze wszak można pozyskać bardzo łatwo z pożyczek pozabankowych, potocznie zwanych chwilówkami.
Jakoś to będzie – jeśli tak myślisz, trzykrotnie zastanów się, nim będzie za późno
Polacy nie mają w szkole zajęć z zakresu zarządzania finansami domowymi. O pożyczkach wiedzę mają praktycznie żadną, a przez to są łatwym łupem lichwiarzy. Jeśli do tego dołożymy zaślepienie wizją remontu i chęć rozpoczęcia go jak najszybciej – czujność zostaje całkowicie wyłączona.
Jakoś to będzie – hasło, które przyświeca wielu bankrutom. Bo obciążenie budżetu kosztami kredytu czy pożyczki to ekonomia, a nie fantazja.
Spowiedź nałogowej pożyczkoholiczki
Jeśli planujesz remont na kredyt – przeczytaj spowiedź osoby, która myślała życzeniowo i kończyła remont posiłkując się pożyczkami.
Do czego doprowadziła i jak zmieniło się jej życie – przeczytaj ku przestrodze.
I pomyśl, czy na pewno remont na kredyt jest Ci aż tak bardzo potrzebny. Bo chwilę, w której zdecydowałeś się na niego, możesz pamiętać do końca życia.
Niewinne początki katastrofy
W 2014 roku postanowiłam zrobić remont. Większą część pieniędzy na ten cel miałam, ale w związku z tym, że mieszkanie znajduje się w starym budownictwie, w trakcie remontu wyszły nieoczekiwane awarie.
Budżet na remont nie przewidywał dodatkowych wydatków, a kredyt w banku był już nieosiągalny. Po prostu przekroczyłam swoją naturalną zdolność kredytową.
Ale przecież Polak gdy chce, to potrafi.
W tamtym czasie reklamy np. Vivusa były wszędzie. W internecie, w telewizji w prasie. Pożyczkę w Vivusie uzyskałam bardzo szybko, bez żadnych praktycznie formalności. Była to kwota w wysokości 1 tys. zł. Pieniądze były przeznaczone już tylko na sprawy wykończeniowe, a dokładnie na oświetlenie. Dodam, że była to pożyczka darmowa.
Darmowa pożyczka – pułapka i wabik na nieświadomych klientów
Pierwsza pożyczka darmowa – brzmi pięknie. Ale jeżeli z wynagrodzenia trzeba oddać po miesiącu 1 tys. Zł, to u większości osób brak tej kwoty będzie bardzo odczuwalny. Szczególnie, gdy zarabia się 3000zł. A oddać trzeba i jakoś po uszczypleniu pensji o 1/3 zapłacić rachunki, zrobić zakupy, wykupić leki.
Bierze się kolejną pożyczkę aby załatać dziurę. Kolejna pożyczka już darmowa nie jest, a w chwilówkach prowizje i odsetki nie są małe. W tamtym czasie refinansowania były legalne, więc można było pożyczkę przedłużyć o jeden miesiąc. Albo spłacić i mieć i znów mieć dziurę w budżecie domowym. Jakby się nie postąpiło i czego by się nie zrobiło, to ta dziura będzie zawsze.
Jest to naturalna konsekwencja wydania pieniędzy, których się w budżecie nie miało.
Pożyczka na spłatę pożyczki – koszty rosną lawinowo
Zaczęło się spłacanie pożyczki kolejną pożyczką. Większość myśli, że jak weźmie “darmową pożyczkę” w firmie Y i spłaci pożyczkę w firmie X (obciążoną już dodatkowymi kosztami) to załatwi to sprawę. Niestety tak nie jest, bo tę “darmową pożyczkę” trzeba wziąć już większą, aby w firmie X spłacić również koszty – prowizje i odsetki od pożyczki.
Spirala długów
Tak zaczyna się spirala długów. Wiedziałam już wtedy, że jest źle, że moje finanse są w bardzo złej sytuacji. Nie widziałam wyjścia innego jak za wszelką cenę spłacać, refinansować, aby tylko nie mieć żadnych zaległości. Dlaczego nie przerwałam pętli w tamtym czasie? Bo nie wiedziałam jak, bo nie wyobrażałam sobie sytuacji, że czegoś mogę nie spłacić, bo wizja windykacji przerażała mnie. Brak wiedzy, wstyd i strach to były czynniki które spowodowały, że nie byłam w stanie tego przerwać. Czułam się jak w potrzasku. Wstyd że mogłam doprowadzić do takiej sytuacji spowodował, że nikogo nie poprosiłam o pomoc, nic nikomu nie mówiłam. Wtedy dostępność do wiedzy na temat wychodzenia z pętli długów była bardzo ograniczona. Ale informacji na temat działania windykacji i straszenia konsekwencjami niespłacania zobowiązań było o wiele więcej. To spowodowało że wolałam się dalej zadłużać niż ponosić te “straszne konsekwencje”, o których tyle naczytałam się w Internecie.
Była dłużniczka ostrzega przed łatwymi pożyczkami
Cała ta sytuacja bardzo odbiła się na moim zdrowiu, relacjach z bliskim i na całym życiu.
Jeżeli komuś, tak jak mi, przyjdzie do głowy wzięcie chwilówki po to, aby zrobić czy dokończyć remont, to radzę 10 razy się zastanowić.
Nie mówić sobie: “dobra, jakoś dam radę to tylko 1, 2 czy 3 tys.” . Jeśli weźmie się raz, odda się i pod koniec miesiąca braknie na rachunki, to weźmie się znowu. I w tak prosty sposób, od małych kwot wpada się w spiralę. A koszty rosną lawinowo. U mnie spirala, zapoczątkowana kwotą 1000 zł, zatrzymała się na równych stu tysiącach. Takie astronomiczne zadłużenie powstało w ciągu 2 lat. W trakcie których pożyczałam tylko po to, aby przedłużać termin zwrotu wcześniej zaciągniętych pożyczek.
Jeśli kusi Cię reklama darmowej pożyczki to pamiętaj, że nic nie jest za darmo. A konsekwencje jednej takiej decyzji mogą się ciągnąć latami, niszcząc nam życie. Ja się uratowałam, choć długi spłacać będę jeszcze kilka lat.
Pomoc osobom w pętli długów pozabankowych
Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, jak dłużniczka opowiadająca o swoich błędach, czyli
- Spłacasz pożyczkę pożyczką
- Refinansujesz pożyczki, aby wydłużyć termin spłaty
- Pożyczasz u lichwiarzy, gdyż nikt inny nie chce Ci już udzielić pożyczki
- Masz depresję, myśli samobójcze i nie widzisz sensu życia ani wyjścia ze spirali długów
skorzystaj z 12 lat doświadczenia firmy, która opracowała unikalny Program Oddłużania z Długów Pozabankowych i dzięki niemu ratuje kilkuset dłużników rocznie. Dołącz do uratowanych szczęśliwców, poświęć kilka minut, które mogą zmienić Twoje życie, na zapoznanie się z zasadami oddłużania. Zobacz, jak wygląda realna pomoc zadłużonym – mamdlugi.pl.